recepta na szczęście

Dobrostan to stan równowagi między potrzebami a ich spełnieniem. Nie zawsze dobrostan musi być efektem realizacji naszych planów i zaspokojeniem wszystkich naszych oczekiwań. Możemy sterować nim, jeśli nauczymy się kontrolować naszą niecierpliwość. Małe okruchy radości warto traktować jak puzzle do szczęścia, a brakujące elementy można wypełnić uśmiechem. 

Jest wiele warunków potrzebnych do osiągnięcia szczęścia, ale jest kilka prostych zasad, które warto wziąć pod uwagę, żeby upewnić się, że podążamy w dobrym kierunku.

Recepta na szczęście: marzyć realnie

Często jesteśmy nieszczęśliwi, gdyż nasze plany wykraczają poza realne możliwości ich urzeczywistnienia. Gdy zanadto oddajemy się fantazjowaniu, możemy wpaść w pułapkę rozczarowania. Może się to stać początkiem utraty radości życia. Dlatego warto projektować naszą przyszłość tak, jakbyśmy planowali wakacje na Karaibach. Cieszymy się na wylegiwanie na słońcu, ale wiemy, że będą deszcze, gdyż w tropikach prawie codziennie pada. Taki deszcz traktujemy jak ulgę w upale. Jest przewidziany, przez co nie psuje nam wyjazdu. Warto popatrzeć więc na nasze codziennie rozczarowania jako na krótkie, ale oczywiste etapy pomocne do osiągnięcia dobrostanu. Są one konieczne, gdyż stanowią łatwą okazję do weryfikacji naszych marzeń i tym samym pozwalają nam uniknąć frustracji. Można to nazwać realistycznym podejściem, a nawet receptą na szczęście.

Recepta na szczęście: budować trwałe relacje i być gotowym do kompromisu

Człowiek jest istotą społeczną. Nawet jeśli są osoby, mające mniejszą potrzebę zawierania znajomości, to każdy z nas pragnie relacji z drugą osobą i przekonania, że jest ktoś na kogo możemy liczyć. Dlatego, dbając o nasz dobrostan, powinniśmy dbać o jakość naszych kontaktów z innymi. Warto inwestować w przyjaźnie, warto poszukiwać ludzi, którzy mają dobrą energię i pogodę ducha. Świadome budowanie relacji z osobami, które wzmacniają nasze pozytywne emocje i z którymi czujemy wspólnotę ducha powinno być jedną z naszych najważniejszych zasad życiowych. Oczywiście taki związek musi być wzajemny, w przeciwnym razie szybko ulegnie zniszczeniu. Dlatego trzeba rozwijać zdolność do kompromisu. Polega ona na otwartości i tolerancji, na umiejętności ustąpienia miejsca bez żalu i poczucia krzywdy. Musimy też ożywić drzemiący w nas optymizm. Jest to ważne ćwiczenie, na które powinniśmy znaleźć codziennie energię. Jest on cementem dla naszej relacji z drugim. Nagrodą będzie radość, która objawi się przy każdym, nawet najkrótszym spotkaniu z bratnią duszą.

Recepta na szczęście: żyć tu i teraz

Życie tu i teraz, czyli przestrzeganie zasady uważności, polega na tym, by cieszyć się danym momentem. Wielu z nas żyje stale w przeszłości lub w przyszłości. Nie pozwala to wykorzystać potencjału, jaki drzemie w teraźniejszości. Właśnie na bieżącą chwilę mamy największy wpływ. Jeśli nie dotyka nas nieszczęście, które zawsze wykracza poza naszą kontrolę, codzienność kryje wiele dobra. Jest ono jednak często bardzo proste i wymaga zauważenia zjawisk, do których przywykliśmy, i które pobawiliśmy wyjątkowości. Szczęściem może być spacer w parku, promienie słońca na twarzy, chwila muzyki, słodkie ciastko dzielone z przyjacielem, ciepła kąpiel i wiele innych zwykłych momentów. Musimy nauczyć się nie tylko dostrzegać te niepozorne radości, ale też je stwarzać. Tu właśnie kryje się nasza moc przywoływania dobrostanu. To może być nasza recepta na codzienne szczęście.

Recepta na szczęście: pozyskiwać i realizować pasje

Każdy z nas potrzebuje czuć się przydatnym i widzieć sens swoich działań. Często jesteśmy zmuszeni wykonywać pracę lub inne czynności, które przychodzą nam z trudnością lub nie dają nam przyjemności. Wspaniałym antidotum na te jakże częste sytuacje jest poszukiwanie i realizacja własnych pasji. Budzenie ich w sobie i rozwijanie sprawia, że rośniemy we własnych oczach. Nasz umysł i emocje angażują się w coś, co podnosi naszą samoocenę, a przez to wzmacniamy nasze dobre samopoczucie. Pasja często jest okazją do spotkania osób, które mają ważny udział w osiągnięciu naszego szczęścia. Budowanie wspólnoty na bazie podobnych zainteresowań jest wspaniałą szansą na stworzenie długotrwałych relacji, bez których nasze życie jest ubogie.

Recepta na szczęście: śmiać się

Od dawna znana jest terapeutyczna siła śmiechu. Śmiech zmniejsza stres i poprawia nastrój z powodu wydzielania endorfiny. Nazywana „hormonem szczęścia”, odpowiada za samozadowolenie i dobre samopoczucie. Również dzięki endorfinie, która ma pewne cechy wspólne z morfiną, zmniejsza się ból. Śmiech  można zatem uznać za naturalny środek przeciwbólowy. Dzięki śmiechowi dostarczamy więcej tlenu do naszych płuc, przez co wzmacniamy organizm i podnosimy jego kondycję. Stanowi to zatem receptę na odporność, która wynika z obecności limfocytów T, które chronią od wirusów i oddalają choroby. Śmiech to też szczególna forma jogi twarzy. Stanowi wspaniały zabieg, ujędrniający mięśnie przez co konserwuje właściwy owal buzi i przedłuża młodość. Jedną z najważniejszych zalet śmiechu jest to, że wzbudza sympatię. Śmiejąc się przyciągamy innych do siebie, stajemy się atrakcyjni i pożądani w towarzystwie. Ma to ogromny wpływ na podniesienie poczucia własnej wartości i tym samym sprawia, że nasz dobrostan potęguje się i utrwala.  

W myśl filozofii: “uśmiechnij się, jutro będzie lepiej’, chcemy pokazać wam dziedzictwo narodowe prosto z Haiti – tak, tam śmiech jest receptą na dobre i złe chwile. Zerknijcie sami:

Podsumowanie

Tych kilka reguł zastosowanych w sposób świadomy i konsekwentny może sprawić, że będziemy się czuć szczęśliwsi, a dobrostan stanie się naszym codziennym doświadczeniem nawet, gdy zdarzać się będą niepowodzenia i trudniejsze chwile. Jest to jednak w dużej mierze zależne od nas samych, od naszej samoświadomości od pracy nad sobą i wiary w to, że szczęście jest w zasięgu ręki. Możemy być twórcami własnej recepty na szczęście i dobrostan i to jest bardzo dobra wiadomość, która może poprawić nasz humor na cały dzisiejszy dzień.

Zofia Pinchinat-Witucka